Forum Witam na Forum Danielle Strona Główna


Witam na Forum Danielle
^_^
Odpowiedz do tematu
Danielle
Administrator


Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z King's Lynn of course

No dobra wracajac do tematu. Do mojej listy smutnych piosenek dołączyło 'No-one but you' śpiewane przez Briana Maya i Rogera Taylora... zawsze rycze na tej piosence..... buu....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anne_caroline



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Santa Monica

'No-one but you' - o NIE... Ja przy tym ryczę nawet jak ptaszki fruwają i świeci słońce. Jak sobie wyobrażę takiego Briana i Roga z tym podłamanym głosem i przygnębionymi twarzami i do tego przewijają mi się sceny z ich koncertów, ICH czasu... Kocham też 'Love of my life' tą wersję jak Freddie śpiewa sobie z tłumem...Po prostu NO...Ojoj... A z tymi piosenkami na doła to różnie. Pamiętam, że kochałam 'Fighter' Aguilery oraz 'My immortal' Evanescence. Różnie to bywa. Czasami lubię sobie popłakać przy czymś wolnym i smutnym a raz wolę ostrzejsze kilmaty np. LP. Ale ogólnie mi to nie jest teraz chyba potrzebne ;D. Wolę '39 i 'Need Your Loving Tonight' ;P Pamparampam ^_^Aha no i 'I belive I can Fly' R. Kellego zawsze mnie podnosi na duchu. Wręcz uskrzydla Wink...Pełny optymizm dziewczęta! To jest TO!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danielle
Administrator


Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z King's Lynn of course

Ja jak słucham 'No-one but you' to widzę to spojrzenie Rogera w 'Las palabras de amor' i po prostu rozklejam się totalnie, bo sama piosenka jest smutna, a co dopiero jego biedne oczka [pewnie Dominique mu coś nagadała, bidulek, zapewne dlatego włożył potem do smokingu trampki...]
Jeśli chodzi o '39 i 'Need Your Loving Tonight' to są to totalnie pocieszne piosenki... a 'Need your loving tonight' towarzyszy dodatkowo wizja Deakyego piszącego to dla Veronike i mi sie od razu cieplusio robi na serduchu. A jesli chodzi o fazowe piosenki to nie mzoan zapomniec o 'Mustaphie'...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anne_caroline



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Santa Monica

Jak ja mogłam popełnić tak niewybaczalny błąd i zapomnieć o MUSTAPHIE?! No jak! Pamiętam drogę do Kołobrzegu i jak po raz pierwszy włączyłaś mi tą piosenkę. Ania inteligentnie musiała wyłączyć discmena, bo się popłakała ze śmiechu i bała się ciągu dalszego oraz dodatkowo zadbała przy tym o bezpieczeństwo pozostałych pasażerów ^_^. Po prostu wizja tych dromaderków i haremiku... ^_^ ^_^ ^_^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danielle
Administrator


Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z King's Lynn of course

To wiesz co jak leci na 'We will rock you' 'Keep yourself alive' i jak do perkusji dochodzi gitarka Bri to ja wpadam za każdym razem w tak niekontrolowany brecht, że się nie mogę opanować. Roger za tą perkusją wygląda jakby na takim dromadreku gnał.
Tadamtadamtadam....
Tiaa... ale zróć uwagę na to następnym razem ;d


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anne_caroline



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Santa Monica

Dzisiaj z rana oglądałam WWRY zapijając to brzoskwiniowym trunkiem i...FAKTYCZNIE. Roger na każdym koncercie pędzi na rasowym dromaderze obitym w czarną skórę ^_^. Nie mogę jak Ro zaczyna drygać na Drum Solo Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danielle
Administrator


Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z King's Lynn of course

W ogóle Drum Solo jest niesamowicie pocieszne.... jak zaczyna jeszcze na perkusji tom... tom... po jakimś czasie chyba traci kontrole nad swoim ciałem i tak tą swoją łepetyną zamiata, że aż mi go kurde żal. Natomaist jak już idzie do tego bębna to co robi? Krzyżuje nóżki. I mu tak niby wygodnie. Jednak i tak wymiata to jego NAPUSZENIE SIE ;D;D;D. To jest po prostu najlepsiejszy moment. Razem z tą podrygującą w rytm bębna nóżką odzianą w czarne leggisny. Normalnie nie mogę. Chociaż pod koniec kiedy on juz tak wali by walić to mi tak ..... oj... 'Rodzys chodz juz za kuliski to sie do ciebie psytule, chcess? No Rooodzys no!'.... po prostu żal mi chłopaka jak nie wiem. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anne_caroline



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Santa Monica

Po raz pierwszy jak to zobaczyłam to się zataczałam. Nie mogłam z mimiki Chomirożunia Very HappyVery Happy. Ale za drugim razem to mi było go już żal. Wkońcu facet musi się tyle nawalić w te bębny i talerze, było widać, że chłopak jest już nieźle wykończony. Bidulek no ^_^. Ta... Jak Roger się 'napusza' jak rasowy puchraw to... to jest po prostu jeden wielki LOL Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy. No i masz absolutną rację. Po takim WYCZERPUJĄCYM koncercie przydała by mu się NATYCHMIASTOWA i BARDZO INTENSYWANA regenaracja. Można np. pozwiedzać i pooglądać wspólnie pobliskie krajobrazy, o ^_^. Tzn. właściwie nieznane tereny i okolice miasta, w którym byłby koncert. Of course! Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danielle
Administrator


Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z King's Lynn of course

ZGADZAM SIĘ W 100%!!! Już ja bym go chętnie pooprowadzała po tamtejszych zacisznych zakątkach Very Happy Very Happy .
Ale na serio... ja już za pierwszym razem myślałam, że wskoczę w telewizor, jak on tak robi PAC i opiera się o bęben. Pac i znowu sie opiera... to jest takie..... ojojojojojojoj budzą się we mnie instynkty... no bynajmniej nie macierzyńskie, [chociaz mama oficjalnie zaakceptowała juz Rufusa Very Happy ], ale takie że tak powiem opiekuńcze ^_^.

Jeśli chodzi o pocieszne piosenki - a co, 'Bring Back That Leroy Brown' to co, pies? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anne_caroline



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Santa Monica

Instykty powiadasz? ^_^ Jest dobrze. Poradzimy sobie nawet w dżungli (a może przede wszystkim tam, bo w tych klimatach drapieżność jest...wkazana?Razz). Ja muszę porozmawiać z mamą co myśli o Brianie (proszę nie mylić z Brianem May'em! Very Happy).

'Bring Back' jest totalnie wytotalniona, absolutnie wyabsolutniona, zdecydownie zdecydowana, ewidetnie ewidenta. Zawsze pozytywnie mnie nastraja. NAWET BARDZO. Dostaję przy niej niekontrolowanej głupwaki. Swoją drogą 'Ciama, ciama' też jest super!! ^_^



Gołąber Nie Jesteś Sam, zawsze Ci pomoże. To tylko ja ^_^
ramtamtam
paramtamtam
baobab tam baobab tu
a tu nawet gołąber
^_^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danielle
Administrator


Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z King's Lynn of course

W dżungli jak w dżungli, a co powiesz na tak niebezpieczne miejce jak jabłuszkowy sad?? Very Happy Very Happy Dla mnie barrrrrrrrrrdzo niebezpieczne Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anne_caroline



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Santa Monica

A co powiesz moja Droga na duszną szlarnię? Razz

'- Duszno tu
- Będą z tego dzieci'

LOL ^_^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danielle
Administrator


Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z King's Lynn of course

O nie !!! Ja całkowicie zapomniałam, że w takiej szklarni to duszno jest Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
anne_caroline



Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 164
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Santa Monica

W górach za to pełna klima! ^_^ Halny dzieci, halny wiater z górcyś nadciąga! O_O

oj ^_^


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Danielle
Administrator


Dołączył: 10 Cze 2005
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z King's Lynn of course

Jak wczoraj ogladałam 'Epokę Lodowcową' to po prostu nie mogłam... tam jest tak dużo gór i dolin i w ogóle.... ^_^.

Dzie jeśt Diego?
TU JEST DIEGO!!! Twisted Evil

Po prostu.... no nie mogłam.
Tia. Wracajac do tematu. Wspinaczka wysokogórska to musi byc naprawdę fajniasty sport. Chodź sie zapiszemy?

EJ W GALAXY JEST GÓRA WSPINACZKOWA!

.... powinni tego zabronić....


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Smutne piosenki...
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 3 z 10  

  
  
 Odpowiedz do tematu