Queen

Hahaha

Wybacz, wyobraziłam sobie Apolla, który kopie Cię w kostkę Laughing

Gniazdko ;P
A z resztą, i tak jestem 75 gr do przodu, bo Żaba stawiała ;P Wykorzystywanie zwierząt, nie uważasz? Ale skoro sama zaproponowała... Nie chciałam się sprzeciwiać ;P To chyba jednak było tylko przez grzeczność. Trzeba mi było odmówić. Jestem okropna ;P
Wiem, że zawsze masz rację. Ha Very Happy

no wiesz?! to już jest bezczelność! śmiać się z nieszczęścia innej osoby! Razz

może i Ci gniazdko postawiła, ale na pewno nie byłaby chętna zamiast Ciebie i wpaść pod samochód, więc naprawdę uważaj Razz

Ja i bezczelność? Nie bądź dowciapna ;P
A co, uważasz, że Żaba nie chciałaby za mnie umrzeć męczeńską śmiercią pod kołami samochodu? ;P

uważam, że nie... możemy się jej jutro spytać, ale raczej odpowiedź będzie zdecydowanie odmowna Laughing

No bo Żaba nie wie, co mówi xD

to bardzo niedobrze, coś takiego może być niebezpieczne! Razz

I to jest niebezpieczne. Uwierz, JEST. ;P

Dziewczęta moje, doskonale zdaję sobie sprawę, że przeginam.... ale wiem, że doskonale bawicie się tutaj beze mnie^^. Jeżeli chodzi o napaści mające na celu pozbawienie szkołę elektryczności bądź wywołanie pożaru - jestem absolutnie za! (nawet jeśli oficjalnie brzmi to grzeczniej). Jestem za tym, by wprowadzać odrobinę rozrywki w tą naszą szarą, szkolną rzeczywistość upstrzoną czerwienią malujących się na czerwono dzienniczków..... (Danielka odleciała)....
Co ja mówiłam? Aha. No tak, to by było na tyle. Co się tyczy wyprawy Vil do sklepiku - TO TEŻ ABSOLUTNIE POPIERAM! Nasza Vil nie ma pięciu lat (serio?) i pod samochód nie wpadnie. MÓWMY STOP WYZYSKU W SKLEPIKACH SZKOLNYCH! Chyba wszędzie tak jest, że opłaca się "iść na róg" (u mnie warzywniak jest na rogu^^). O, WARZYWNIAK. Nawet się nie zorietnowałam, że teraz jestem wyposażony w całkiem niezły arsenauł marchewek podczas lekcki.
Na sam koniec mojego wywodu pragnę przeprosić za jakiekolwiek błędy ortograficzne, stylistyczne, logiczne, merytoryczne, gramatyczne i jeszcze jakie tam można wymyśleć. Ostatnio nawet Rzym piszę "żym" - tak działają na mnie ferie.
Pozdrawiam Szanowne Panie!

Dan, mam nadzieję, że moja szkoła nie spłonęła w czasie studniówki. Mi NAPRAWDĘ dobrze w mojej szkole, choć w dzisiejszych czasach brzmi to ułomnie i patologicznie ;P. Ja kocham moją szkołę, tralala, naprawdę ją kocham xDDD.
Szczególnie gniazdka. Toż to przegięcie - różnica 1,25 zł, mogę za to kupić sobie jeszcze prawie dwa gniazdka w cukierni. A, właśnie - muszę Ci coś powiedzieć, Narc, na temat naszej pobliskiej piekarni i Twojego... eee... kochanego. Bo on Cię zdradza, wiesz? xD Wybacz, powiem wszystko potem xD.
Żym, powiadaż? Torz to ciekafa kącepcia, niepowiem. Rzyczem miłei nocy. Ciał! xD

Rozumiem, można kochać swoją szkołę i sama bardzo chciałabym kochać swoją własną, oraz ludzi się w niej znajdujących. Szczęściara z Ciebie. Mam nadzieję, że mnie w liceum się poszczęści i prawdę mówiąc- wybrałam sobie szkołę 'z klimatem', tylko cały w tym ambaras (że troje chciało na raz) że nie wiem, czy się dostanę^^. To byłam ja Very Happy

Danuś, oczywiście, że się dostaniesz! Więcej wiary w siebie i przyłożenia się do przedmiotów ścisłych, bo z humanistycznych to dasz radę Wink

I liceum będziesz miała wspaniałe, od razu zapomnisz o całym gimnazjum! Obiecuję Ci to! Very Happy

Hem dzięki Kochana za podtrzymywanie mnie na duchu. Hmm... prawdę mówiąc nie boję się liceum, bardzo chciałabym już tam być, wyrwać się wreszcie... ale swoją drogą duuużo pracy trzeba będzie włożyć, żeby mi się to udało. Ale cóż, będzie dobrze. Przedmioty ścisłe? Eh weź mi nic nie mów. Chociaż prawdę mowiąc na próbnych chemia i fizyka poszły mi nieźle, gorzej z matmą i uwaga... BIOLOGIĄ. Nic nie umiem. KOMPLETNIE Very Happy

. (może jakiś student medycyny na korki by się przydał? Ktoś chętny? Very Happy

)

O, przyjemni studenci medycyny... Mrau xD.
Seriochemia i fizyka Ci dobrze poszły? Gratuluję Very Happy

. Ja zawsze miałam problemy z geografią, fizyką, matmą i biologią, jedynie chemia mi szła. A i tak na głównym skopałam jedno zadanie z chemii, który było wprost banalne ;P
Wiesz, ja też w gimnazjum marzyłam tylko, zeby się wyrwać. I się wyrwałam, mam się całkiem dobrze ;P Tak więc z Tobą też tak będzie, jako że moje alter ego jesteś Very Happy

Hehe ojej mam wizyja teraz z kitlem lekarskim w roli głównej, nie? Very Happy

Hmm.... mi w teście geografia też kiepsko poszła, a była banalna po prostu (-__-). Miejmy nadzieję, że na prawdziwym pójdzie lepiej. A z resztą, grunt to się nie stresować, nie? Jeszcze tylko pół roczku, z górki pójdzie, nawet się nie obejrzę...

Gosh, na początku przeczytałam nie z "kitlem", ale z "kiltem" Very Happy

Jasne, najważniejsze to się nie stresować. Ja akurat na tydzień przed testami wyjechałam do Estonii i to chyba o wiele lepiej, niżbym miała siedzieć w domu - kułabym do późnej nocy, potem wszystko by mi się pomieszało. A tak, wróciłam dzień przed testami, byłam wypoczęta i optymistycznie nastawiona do życia, no i wykorzystałam wiadomości, które zdobyłam o Estonii na teście Very Happy

A geografii przeraźliwie nie lubię. Okropieństwo.