Queen

a z innego punktu widzenia: jeszcze tylko pół roczku, i co niektórzy będą się do maturki uczyć i przygotowywać prezentacje z polskiego na ustny... ale cicho cicho
powodzenia z fizyką, fizyka jest zła, ale optyka jest fajna ;p

A wiesz Vil, ja coś tak czułam, że źle to przeczytasz^^.

Nie no.... optyka, Narc, jest BOSKA!!!!! Optyka, optyka.... o nie Laughing

. Patrzcie, nawet na fizyce sie mozna tego i owego o oczach dowiedzieć. No ale nic. Jeżeli chodzi o wyjazd do Estonii - może faktycznie masz rację? To też jest sposób. Grunt to się nie przejmować, a przecież takie kucie w stresie nie ma najmniejszego sensu. Coś tak czuje, że jutro się pouczę biologii. Mam takiego wena^^.

Ech, cała ja... ^^

Optyka - cudeńko! Danuś, poucz się o narządach zmysłu, w tym o oku, na pewno dobrze Ci to zrobi xD

Hhmmm a ciekawe jak tam sie mają choroby wzroczne (nowy wyraz, proszę Panie Szanowne! Very Happy

). Np. krótko i dalekowzroczność^^.

Mój wzrok w normie w porywach do dalekowzroczności.

Witam ponownie! ;D Heeeeeeeej dzioŁchy! ^_^

YO dalekowzroczna laseczko!! Apropos, czy nasz księżulo przypadkiem nie jest dalekowidzem??? Very Happy

sam się przyznał w obecności dużej grupy młodzieży, ha! No. I ja chyba założę nowy temacik bo mam pomyśla jeśli chodzi o muzykę^^.

No już widziałam tylko nie wiem co w nim jest ^_^ A do tego trzeba się przyznawać...? To chyba nie jest wada? ;D Ksiądz, też człowiek! ^

A wczoraj czytałam, że Roger miał niedawno operację ociek, bo jest, UWAGA, KRÓTKOWZROCZNY!!! (tak, TAYLOR KRÓTKOWZROCZNY...). No ale nic. I to wyjaśnia te jego wszędobylskie przeciwsłoneczne brylki - lekarz mu kazał chronić oćka^^.

Łojej... no ale to chyba DOBRZE, że FACET jest KRÓTKOWZROCZNY Danielle Razz

. Łojoj...no biedny Rożek. I te okulalki. Łoj ^...

Ale swoją drogą to z niego straszny ofiar losu - jako dziecko postrzelony z wiatrówki, ciągle chory, przeraźliwie chudy i w ogóle BIEDNIUSI (JA SIĘ CHĘTNIE ZAOPIEKUJE TOBĄ, TYLKO PROSZĘ TAYLOR, UMYJ TE KUDŁY). A teraz te ocięta nio.... bu.

No i ja Tobinkiem pomożemy! ;D

Ale słuchaj ja Waszej pomocy nie potrzebuję, że tak powiem^^ Very Happy

.
Dam sobie radę.
A nie opowiadałam Ci, jak się wkurzył na swojego Ludwisia, walnął nogą w ścianie i wylądował na prześwietleniu Very Happy

.

Wiesz co! FOCH! My tu z sercem na dłoni i szarlotką jabłczaną a Wy co! ^_^

Łojej...sieljo, sieljo? ^^

Ojej no to przyjdzie jutro no ;d;d.

Sieljo sieljo mówię. Wykapany ofiar losu z niego. Ale zdecydowanie twierdze, że to MA dużo plusów^^. Very Happy

No MA... można się nim zaopiekować Very Happy

!