Od czego się zaczęło?

Coz, ja tez jak mam faze, to potrafie spiewac i katowac ludzi niczym prawdziwy zwierz Very Happy

Przepraszam wszystkich, ktorych to dotknelo

ja naprawde nie chcialam xD

Ja uwielbiam śpiewać, szczególnie gdy mam w pobliżu:
a. lustro
b. dezodorant
c. płyte z ulubioną muzyką.
Włączam płyte na maxa, biorę dezodorant w łapkę i wyję Razz

Sąsiedzi się przyzwyczili, pies chowa się pod stół a ja jestem szczęśliwa jak diabli Smile

GŁUPAWKI ROX Very Happy

A mi do szczęścia wystarczy tylko nie działający mikrofon i trochę chęci i już gotowe ;d;d;d. Swoją drogą to sąsiedzi powinni się cieszyć, że ten mikrofon jest zepsuty...

tez mam w domu zepsuty mikrofon, ale gdzieś głeboko w szafie Razz

Ojojoj... mi nawet mikrofon nie potrzebny... własnie wydzieram się 'Don't stop me now', bo słucham koncertówki Queen i MUSZĘ się przyłączyć do Freddiego i Rogera. No po prostu MUSZĘ. Jako trio fajnie brzmimy ^_^

Ojej jak ja bym chciała to usłyszeć Very Happy

hehehe ja też Smile

Co to za masowy akt masochizmu? Very Happy

Nie no ale ogólnie to fajnie się nam spiewa...

A ja tęsknię za przyjaciółmi, więc ciągle wyję piosenki, które razem śpiewaliśmy: "Hej, Przyjaciele!", "Piosenka Bodzia", "Zawsze mało", "Bieszczadzki trakt", "Krajka", "Bieszczady", "W taką ciszę" (wersja zmieniona). Jakoś tak smutno bez ich głosów rozbrzmiewających wokoło.

Oj podoba mi sie tytuł 'Piosenka Bodzia'. W ogóle mam ostatnio odpał na pana Bodzia. ^_^. Pan Bodzio to taki pan psycholog z 'Rozmów w toku'. Jakbyście go zobaczyły, to byście od razu zrozumiały, dlaczego został ochrzczony Bodziem ^_^.
Tak.

Hahaha, pan Bodziu Very Happy

Chyba muszę zacząc oglądać "Rozmowy w toku" ;P
A "Piosenka Bodzia" ma dla mnie duże znaczenie, bo znam ją od czterech lat - poznałam ją na LSM i od tego czasu zawsze kojarzy mi się z naszymi ukochanymi ogniskami i Dyrciem, który daje czadu na najpiękniejszej gitarze klasycznej, jaką w życiu widziałam... I słowa tej piosenki, trzecia zwrtoka, którą śpiewam na okrągło zimą:
"Dobrze, dobrze się stało, że zima biała
Wspomnień nie zamroziła, bo nie umiała
Bo gdy w twym życiu cieżkie chwile nastaną
Wszystko diabli gdzieś wezmą, one zostaną".
Jestem z nią bardzo związana.

A dlaczego to się nazwya 'Piosenka Bodzia'? eee? ;d
W każdym razie ja chętnie bym sobie pośpiewała z jakims niezłym grupkiem [ojojoj gramatyka juz mi siada] osób w stanie skrajnej głupawki... najlepiej tak przy ognichu, żeby był lepszy klimat Very Happy

. Ojojoj... pamietam ostatnio na całym obozie przetrwania tylko 4 [słownie: cztery] osoby w postaci mnie, mojej kolezanki, jej brata i naszego wychowawcy spiewalismy na całą wiochę 'Hiiszpańske dziewczyny'' ;d

hyhy, nie wiem czemu akurat Bodzia, ale jest fajna xD
a ja chodzilam sobie ostatnio brzegiem morza i śpiewałam "krajkę" - strasznie kocham tę piosenkę!

"Drogą pylistą, drogą polną
Jak kolorowa panny krajka
Słońce się toczy nad stodołą
Będzie tańczyć walca...
A ja mam swoją gitarę
Spodnie wytarte i buty stare
Wiatry niosą mnie wysoko...
A ja mam swoją gitarę
Spodnie wytarte i buty stare
Wiatry niosą mnie!"

Ach, ach stare, dobre młodzieńczo-szalone lata... Aż łezka zakręciła mi się w oku jak pomyślę o tym Wróblu (czy jak on ma?), który pięknie wył w fenomenalnym zespole Just5. Po prostu go uwielbiałam ^_^. Potem był Enrique! Po prostu nie wiem co mi odbiło. Była też Britney obowiązkowo i oczywiście Spice Girls. Najbardziej lubiłam Emmę. Coż... A no i nie może obejść się bez Natalii Oreiro! Któż nie tańczył razem z nią w rytm muzyki na reklamówkach 'Zbutnowanego Anioła'?! Wszystko było bajeczne, sfawolne, świat kręcił się w kółko...(pojawia się PABLO) i kubeł ZIMNEJ, LODOWATEJ wody PAC i sen się kończył... ten malarz był lepszy. Ale. Do: malarzy, rzeźbiarzy i jakichkolwiek innych artystów jak i aktorów, perkusistów, żonglerów, kucharzy mam OGROMNY sentyment. Ojojoj...

A! Apropo Bodziów. Z tego gatunku rasa albo z rasy gatunek to na wyginięciu (niestety) są Bodzimary Bodzi Bodzimusze. No. Koniec |auto?|reklamy ;D

Że tak powiem witam szanowną Panią na forum. Jak widać wszyscy przechodzili przez pewne okresy i fazy na pewne osoby. A tamten z Just5 to faktycznie jakos gołąberowato się nazywał.
Co do sentymentu to też mam sentyment do artystów, PERKUSISTÓW, kucharzy, żonglerów i uroczych panów siedzących na schodach z pieskami na rękach ^_^ [nie mylić Bodźków z yorkami pod pachą!]