Johnny Depp

Coś Ty, moim zdaniem w tym poncho wyglądał przebosko ^_^.
Hem ja najbardziej lubię jego wygląd z 'Sekretnego okna'... siedze z mamą w kinie, ta mi tu mdleje, nieprzyzwyczajona do widoków psów ze śrubokrętem w głowie, a ja mdleje, ponieważ zza drzwi wyłania się Johnny w boooooskim czarnym kapeluszu z grobową miną na twarzy... po prostu myślałam, że autentycznie zemdleje tam w tym kinie z zachwytu. Mua. Taa bo Anne wie coś na temat moich upodobań jeśli chodzi o fryzy u mężczyzn [zapewne dlatego wpadł mi w oko Roger z 'Somebody to love'].
A jego jako aktora to najbardziej lubię oczywiście w "piratach' i już nie mogę się doczekać kolejnych dwóch części! Very Happy

Moje upodobania co do fryzów jak na ten wiek też są dość...niekonwencjonalne ^_^ Jako rolę, to się zgadzam, że najfaniej zagrał w 'Piratach' ale przepraszam bardzo co przebije jego boską kiteczkę, zmysłowe spożywanie czekoladek i gitarkę z 'Czekolady'? Nic!!! ;P

A ja wlasnie nie przepadam za mężczyznami uczesanymi w kiteczke i to mnie odstrasza no... jakby nosił je rozpuszczone to by autentycznie był MUA ^_^. jeszcze jak zwinnymi dłońmi spożywał te czkoladki... oj ;d

No mnie też ostraszją, tym bardziej, że muszę codziennie oglądać tego żywy przykład ^_^. Ale moim zdaniem Johnowi było rewalacyjnie w tej kituni no ^_^. W rozpuszczonych nie wyglądałby tak... zmysłowo ^_^

Johnny jest MUA. i obojętne, czy ma długie, czy krótkie włosy; w kitce, czy bez; jedzącego czekoladki, czy fast-foody. Zawsze jest kjut ^___^
No, może poza "Charliem i fabryką czekolady" Mr. Green

Oj zgadzam się! ^_^ A co do 'Fabryki' to tak...e... nie wiem czemu ale przypomina mi królika z 'Alicji w krainie czarów' ^_^. Chociaż z drugiej strony. Zamknąć się tak PRZYPADKIEM z kimś w takiej fabryce, bądź nie zdążyć przed zamknięciem i siedzieć tak przez całą noc bynajmniej nie samotnie. Oj ^_^

I najlepiej, żeby tym KIMŚ był jednen z tych panów:
=> Billy Boyd (ach, mój kochany.... *_______*)
=> Johnny Depp (wyjaśniać nie trzeba, no nie? xD)
=> Russell Crowe (możecie tego nie popierwać, ale zobaczcie okładkę ostatniego "Filmu" *___* mrau! xD)
=> Leonardo DiCaprio (gosh, on jest taki kjut! ^___^)
=> Sven Hannawald (matko, w długich włosach jest tak cholernie przystojny.... i te oczy! *___*)

And that's it, maj preszys, maj lav! xD

Pan Crowe super wygląda w 'Ringu' (czy jakoś tak i jeśli o to chodzi ^_^) Jeszcze jak ta dziewczynka go na tym zwiastunie tak PAC w policzek to mnie to totalnie rozczula. Szczególnie, że on się jeszcze do niej uśmiecha. Ojoj ^_^. Russell jest fajny. Super zagrał w 'Gladiatorze' i 'Pięknym Umyśle' - i liczył kroki gołąberów! ^^ ale jak dla mnie trochę zbyt porywczy. Svenuś mi się kiedyś podobał, przyznam ^_^ Ten z kolei jest za bardzo zarozumiały Razz

. Jak dla mnie to mogłabym się zatrzasnąć w takiej fabryce oczywiście z Tobeyem. No ewentualnie z Deppem lub Haydenem. Ale inni, w moich oczach (Dan sorry Very Happy

) nie dorównywują Tobeyowi i już no. On jest no. TAKI Smile

. A z tymi panami to tak z wszystkimi naraz byś się chciała zgubić? ^_^

Ja bardzo lubię Rusty'ego ale nie dlatego, że mi sie podoba fizycznie [chociaż taki fajny misio z niego ;d], ale przede wszystkim dlatego, że jest REWELACYJNYM aktorem. Kocham 'Piękny umysł'. - fakt, on tam faktycznie obserwował GOŁĄBERY! - SWÓJ FACET ;D;D;D.
Jeśli chodzi o Johnny'ego w 'Fabryce..'' to też siem trochem że tak powiem.... rozczarowałam. Co to kurde ma być. Pozycja Głównego Kłólika jest już zajęta, prawda Anne? ;d;d;. To jest chyba jedyna rola w którey wygląda jak skonczony Bodzimusz.

Ja uwielbiam Rusty'ego właśnie głównie za wspaniały talent aktorski. Z charakteru może być trudny, ale ciekawy. Przyznam, że bardzo chciałabym go poznać dużo wcześniej, niż zaczął grać (cóż, nie było mnie wtedy na świecie xD), żeby poznać dogłębnie jego wnętrze. Czytałam kiedyś wspaniały wywiad z nim i kobieta opisywała swoje przeżycia na jego temat - na początku był spięty i odrzucał wprost negatywną energią, potem zaś zmienił się nagle nie do poznania - spokojny, myślący, patrzący się głęboko w oczy rozmówcy. Dla mnie takie zmiany w człowieku są strasznie pociągające.
Tak też jest ze Svenem - na skoczni, gdy wygrywał zawody, był wulkanem energii. Prywatnie jest to człowiek tak przerażająco wprost smutny, z ogromnymi skłonnościami do depresji, zadumany w sobie i niespodziewanie spokojny. Te przemiany są tak cudowne i zaskakujące, że sprawiają, iż serducho wali mi szybciej, a oczy zachodzą mgłą. Uwielbiam je.

Ocho, rozpisałam się... Ale o nich mogę pisać długo *___* (nie poruszajcie tematu Billy'ego, bo Was zanudzę na śmeirć xD)

Dan chodź my spłodzimy własną trorię na temat gołąberów co? To jest myśl! O Rusty'im to ja słyszałam, że pacnął ostatnio wazonem w jakiegoś portiera, bo nie mógł uzyskać połączenia telefonicznego O_O. Swoją drogą facet chciał zadzwonić w BARDZO słusznej (moim zdaniem ^^) sprawie. Chciał powiedzieć 'dobranoc' żonie i dziecku. Też bym się wkurzyła ^_^
Zgadzam się z Vil, że mógłby wiele zyskać przy bliższym poznaniu. On zawsze wydawał mi się taki misio czuły i mądry no ^^. Ładnie napisałaś o tych zmianach Smile

Zgadzam się w pełni... Wink

Co do Billy'ego to uwierz, że (przynajmniej mnie) na pewno nie zanudzisz. Chętnie coś o nim posłucham i zapoznam się bliźej z tym sympatycznym osobnikiem i nie będę taka inna, bo ja cały czas nudzę o Tobiaszu ^_^

A nudź o Tobiaszu, bo on się symptyczny zdaje ;P W każdym razie dowiem się chętnie czegoś więcej xD

Ok, to ja ponudzę o Billym ^___^
Billy - marzenie! Odległe, ale czasem takie też są dobre... Co w nim kocham? Dziwnie łagodne i czułe poczucie humoru (ale nie takie, jak u Doma xDDD), piękny głos (słuchać "Beyond the sea"! Już! xD), pewne skrycie dla spraw dla niego ważnych, czyli jego prywatności(bo ja nie lubię takich, co na lewo i prawo gadają o swoich panienkach =/), stałość (gosh, tylko czemu Ali jest taka odpychająca? facet chyba nie ma gustu co do kobiet =/) i jeszcze ten nieodparty urok, który można zobaczyć na załączonym obrazku:

O, a tu z bródką *___* Ten wzrok, wzniesiony ku... eee... sufitowi.... ^___^:

I ostatnie zdjątko, które jest tak kjut, że wzroku nie mogę oderwać.... *____* Będziecie mnie chyba musiały zbierać szufelką z podłogi.....:

Wynudziłam?? xDDD

Wręcz przeciwnie. Ja Cię kobieto rozumiem, nie ^_^. Jak widzę takiego Tobisia to też są podobne reakcje. Z Billy'ego fajny Bodziek ^_^. Na tej pierwszej fotce jest słodki... 'psytul mnie!'. Rozbrajający, że tak powiem a na drugim to mua! ^_^ Przyznam szczerze, że pierwszy raz widzę jego zdjęcia i jestem mile zaskoczona. Może to nie mój typ ale ma miłą twarz, (i jak dobrze! chwała mu!) nie ma włosów na żel tylko uroczo roztrzepane i oczęta, z których bije ciepło Smile

Ogólnie jest przykładem przyjemnego doznania wzrokowego jak to zawsze z Jeżynką profesjonalnie definiujemy ^_^ Dawaj więcej Razz

Ja po przyjeździe wkleję To, obiecuję! Smile

A teraz żegnam Panie aż do poniedziałku, jadę szaleć to stolicy Very Happy

(ta -_- nie ma jak to zjazdy rodzinne Razz

). Miłego piąteczku i weekendu! Wiem, że będziecie tęsknić. Niech Gołąberowa Moc Będzie Z Wami Zawsze i Wszędzie! Fru, fru wylatuje sobie postrzelona i bzyknięta Gołąberzyca Anne! }i{

A kogo ja tutaj widzę! Very Happy

Williamek! Ojej! A swoją drogą, Vil, byłam ostatnio z Olliną na zakupach i WIDZIAŁYŚMY DOMA. Jeszcze mnie tak zmierzył, że już chciałam do niego podejść i po tajniacku wyczaic, czy on przypadkiem nie gada po angielskiemu. Ale w koncu nie wyczaiłam. Ollina o mało sie o niego potem nie potknęła, ale też nie wyczaiła Very Happy

.
No. Billy... jeenyś jenyś no^_^. Głosik to ma boski. I Akcent. Ojoj. Ewan z akcentem to niech sie przy nim schowa. No. ale dobra ja nic nie mówię, bo oberwe od mojego chomika marchewkowymi pałeniami ^_^.

Albo chusteczką Cię udusi ^_^