Johnny Depp

No dobra.
Kiedy będzie 'Charlie i Fabryka Czekolady' czy jak to sie tam zwie, ktoś wie?
O zaczynam rymowac...

Oj, nie wiem... =/

Ale i tak jestem z nas dumna - jestesmy przy własciwym temacie ;d

Hahaha, wymiatamy! Rzadko się to zdarza, ale tak to bywa na dobrych forach - odejście od tematu po czterech, pięciu postach ;D

Jesli chodzi o temat.
Dzisiaj oglądałam 'Piratów' Very Happy

Johnny wymiata. Jest PRZEBOSKI. I ten zachrypnięty głos pijanego pirata... mniam.

Ach, "Piraci"! Genialny film, dzięki oczywiście kochanemu Johnny'emu! Very Happy

Jest w tej roli naprawdę fantastyczny! Tak w ogóle, to od tego filmu zaczęłam się interesować piractwem i marynistyką, więc mam do niego pewnien sentyment. No i przez jakieś pół roku ludzie wołali do mnie "Jacek Wróbel" xDDD

Jacek Wróbel - dobre! Very Happy

Ja marynistyką sie zainteresowałam, kiedy przeczytałam 'Pana i władcę'. swoją drogą strasznie juz tęsknie za moim kochanym Maturinkiem, o Bondenie nie wspomnę... ah jak ja kocham naszych polskich tłumaczy....

Heh, polscy tłumacze... Za długo to wszystko trwa! Stanowczo za długo! -_- To tak samo jak z HP - ja bym zdążyła to przetłumaczyć trzy razy szybciej niż Polkowski - może mniej dokładnie, ale zawsze Very Happy

No ale bez kitu, tego O'Briana nowego to nie ma juz chyba z dwa lata! Grrr... tłumacz się ociąga i ociąga jak nie wiem. Co do Polkowskiego to on ma o tyle trudniejsze zadanie, że Rowling wymysla różne sklątki tylnowybuchowe itp itd ;d.

Hahaha, sklątki 4ever! xD
Ale fakt, żeby aż tyle tłumaczyć jedną powieść marynistyczną to trzeba być chyba ułomnym =)

Ja w oczekiwaniu sięgnęłam po 'Poza kranieć świata' Bergreena - sprawozdanie z wyprawy Magellana - no ale wiadomo, że to nie to samo co stary dobry Jack Aubrey i Maturinek... chociaż książka mi sie podobała, bo ja nadal TROCHE mam bzika na tym punkcie.

Ech, ja nie patrzę optymistycznie na moją przyszłośc ksiązkową - wyjaśnienie jest w jakimś z moich postów... Nie licz na to, że w tym roku przeczytam choć jedną rzecz, na którą będę miała ochotę -___-

No wiem wiem, czytałam... mam nadzieję, że dasz radę. Przynajmniej potem bedziesz 'yntelygentny' ludź ;d

Johny, Johny, Johny... Ja widzę, że znalazłam się w kręgu osób o pozytywnych poglądach i na dodatek takimi samymi jak moje ^_^. Depp jest przede wszystkim wspaniałym aktorem. To trzeba przyznać. Uwielbiam go podchmielonego w 'Piratach z Karaibów' (po prostu rozwalił mnie totalnie jak odegrał tą rolę), zakręconego w 'Sekretnym oknie' (w tym czarnym kapeluszu super mu było i jak otworzył temu panu od plagiatu drzwi i wyszedł w tym szlafroczku i przyćpanym wzroczkiem to spadłam z fotela), zmysłowym w 'Czekoladzie' (jak zwinnymi wargami pochłania czekoladki i gra na gitarce - muah! Very Happy

) i 'Edwardzie' (film strasznie rozczulający no...). Tylko nie mogłam z Johna jak na rozdanie jakiś tam nagród przyszedł w jakimś poncho i takiej czapce jak ostatnie żulki noszą ^_^.

Coś Ty, moim zdaniem w tym poncho wyglądał przebosko ^_^.
Hem ja najbardziej lubię jego wygląd z 'Sekretnego okna'... siedze z mamą w kinie, ta mi tu mdleje, nieprzyzwyczajona do widoków psów ze śrubokrętem w głowie, a ja mdleje, ponieważ zza drzwi wyłania się Johnny w boooooskim czarnym kapeluszu z grobową miną na twarzy... po prostu myślałam, że autentycznie zemdleje tam w tym kinie z zachwytu. Mua. Taa bo Anne wie coś na temat moich upodobań jeśli chodzi o fryzy u mężczyzn [zapewne dlatego wpadł mi w oko Roger z 'Somebody to love'].
A jego jako aktora to najbardziej lubię oczywiście w "piratach' i już nie mogę się doczekać kolejnych dwóch części! Very Happy