Mućka już dawno poszła do nieba

No to pofazujemy sobie we dwie, hyhy xD
A ja dziś oglądałam "Romea i Julię", ot co! Ha, Leo jest boski bez koszulki Very Happy

Hahaha, i zaczęłam pisać o nim opowiadanie wczoraj - niezły hardkor xD Jestem lekko nienormalna, ale nic to! ;p

E tam ja też piszę opowiadania [tylko że nie o Leo], więc mnie to nie dziwi.

Uh yeah baby...

Hyhy, bo mi się nudzić zaczęło - skończyłam już opowiadanie o Billy'm i dwa o Svenie, trzecie o Svenie będzie bardzo długie i zamierzam pisać je jeszcze z półtora roku. A ja nie lubię siedzieć nad jedną rzeczą długo i wytrwale (cóż, wiem, że to nie jest dobra cecha xD), dlatego musiałam zacząć coś pisać. I oczywiście do głowy wpadł mi pomysł z Leo, więc... niech będzie! ^__^
(poza tego typu opowiadaniami piszę jeszcze kilka, ale do nich siadam tylko, gdy mam prawdziwą wenę i jestem w stanie napisać coś na poziomie, a nie takie szmatławce, o jakich pisałam u góry xD)

Hm ja wszystkie swoje opowiadania chomikuję w wielkim segregatorze i mam gorącą nadzieję, że kiedy będę starą babcią to sobie tenże segregator otworzę i będę mogła sobie poczytać, jak to było, kiedys sie młodą było [ależem zdanie wymyśliła ^_^].
W ogóle kolekcjonuje wszystko co wiąże się z weną twróczą ;d

Hyhy, a ja niestety wszystko piszę na komputerze (tylko jeden fanfik z LotRa mam w pamiętniku), więc niestety raczej nie zachowa mi się cała moja dziewczęca twórczość... xD Ale te opowiadania, które już skończyłam, chyba wydrukuję i zostawię sobie na pamiątkę xD

Ja już od jakiegoś pół roku mam zamiar wreszcie wszystko wydrukowac, a potem drukować zaraz po napisaniu, ale jak do tej pory, to mi nie wychodzi zbytnio.... eh.

Heh, słomiany zapał - skąd ja to znam?...
Zaczynam się teraz zastanawiać, czy jest sens marnować tyle tuszu na te cholerne opowiadania ;P Chyba jednak zrezygnuję z drukowania.
(Oj, rymło mi się xD).

Moim zdanuiem powinnas wydrukować! Po latach jak to sobie obejrzysz to naprawdę bedziesz szczęsliwa, że to zachowałaś. Naprawdę, mówięc Ci poważnie, marnuj tusz, marnuj!

hAh, namówiłaś mnie xD Chyba wydrukuję moje ulubione o Svenie, w którym na kocu się rozstają i moja kochana Ruth bierze ślub z Villem Valo Very Happy

. I jeszcze to o Billy'm i pewnej dziewczynie z Poznania o przezwisku Vil (ciekawe kto to jest... xDDD), jest po prostu rozbrajające ;P

Ej a moze [na twarzy Danielki pojawia się rozczulający i roztwardzający najtwardsze serducha uśmieszek i nieśmiałe spojrzenie] bys mi przesłała to o Billy'm i tej jego nieznajomej Vil z Poznania??? [niestety, żadnego pomysłu nie mam, kim ona moze byc].
Ale to o Svenie to ciekawą fabułę też ma, nie powiem... Very Happy

Nie ma to jak wyobraźnia, nie? Very Happy

Hahaha, jasne, że Ci prześlę! ;P Do usług!

Aaaa, wyobraźnia mi działa! xD

Tya, moje schizy o Svenie... Dziś dostałam wycinki z gazet o nim od mojej kumpeli i chamsko pisali "SWen"! Co za bezczelność! Grrr! Evil or Very Mad

Ta, a ponoc 'szkoła óczy'. ..... W każdym razie zabieram sie do spotkania z Aliną i pisania listu, bo ja chce to przeczytac ;d

A, pisz do mnie, pisz! Jeśli uda Ci się przyjechać do Poznania, to przekażesz mi list drogą niepocztową, nie będziesz musiałą kasy na znaczek wydawać Very Happy

To sie nazywa spryt - nie wpadłam na to. Tzn chciałam, żeby po przyjeździe czekał na Ciebie list i chyba nie wykaże się takim skąpstwem i mimo wszystko wyśle [no chyba, że wykażę się lenistwem, wtedy wiadomo co bedzie] Very Happy

Za liścik dziękuję - otrzymałam! =)) Mam nadzieję, że będziesz w tym tygodniu w Poznaniu, bo musimy się przecież koniecznie zobaczyć, Słońce moje! Very Happy