Queen

No no. Ta bee vel coś tam powraca ;D. Mi też bardzo miło Was poznać dziewczęta i aż się rumienie na te jakże miłe przywitanie. Wiesz, płk Taylor jak przeczytałam mojego posta ostatniego w tym temacie to - O_O. WieEEELKi LOL. To byłam ja?! ;D Very Happy

;D Dobrze musiałam mieć. Oj, dobrze... ^_^ A co do Queen. Zaczęło się oczywiście od tego, że Danuś mi najpierw puszczała piosenki potem trochę teledysków. Z początku byłam do tego nastawiona tak hm..obojętnie. Nie bardzo mi się to podobało. Ale jak usłyszałam 'Fat Bottomed Girls' a potem obejrzałam wywiad z 'At the Bowl' z Rożuniem z jego chomisiowym smirkiem to ;D. Do chomików też mam sentyment. Chcę sobie kupić. Będzie sobie dreptał w tym czymś co się obraca i będzie mi robił ekologiczny (a! apropo ekologii też coś dodam później; jak Tobey mi przypomni to na koniec napiszę ;P) napęd do discmena (węgiel zbyt drogi). Poza tym cóż za przeuroczy widok: spocony chomik. I jeszcze 'Rock it' by napędzał Razz

Muah ;] Ale szarlotka z jabłkami też miły wizyj...Wracając do mojej przygody z Queen. Taylorek dała mi później trzy płytki (wiedziała chyba co robi ^_^) i WPADŁAM. Totalnie wpadłam. Kocham po prostu chomirożuniowego Rogera, który mimo swej pszczółkowej (wiecie Drogie Dzieci, że sfffffafolna pszczóółka to bafrdzo naćpane słowa? powiedziecie sobie sfffffafolna pssssszczółka! Powtarzamy! Sfafolna pszczółka! O pięknie! +Tobey nie patrz się tak sceptycznie na mnie?! Ty też powtarzaj! Chyba, że chcesz trochę e...miodu? ^_^?+) masy jest totalnie wytotalniony w kosmos, dygo...dygającego Johnego i jego słoneczne okulary (poz w bok też niezły choć profil...), ciepłego Briana, który po prostu oczarował mnie swą specyficzną grą na gitarze i niesamowicie zainponował 'Red Special' i (ale tu już chybą lubię ^_^) ekscentrycznego Freda tryskającego energią. Facet po prostu fenomenalny. Głos szczególnie ^_^. Fajnie patrzeć na kogoś, kto robi coś z TAKĄ pasją, żyję sztuką i tak bardzo całym sobą ją przeżywa. Na a poza królewskimi klimatami uwielbiam U2, Evanescence, Linkin Park (Nic mi tak dobrze nie robi jak jestem wkurzona. Poza tym lodówka i ściany są w stanie stałym), Robbiego Williamsa, Bon Joviego, Green Day, ATB, Tiesta i Jean Miechela Jarre'a ^_^.

+
- Anne miałaś coś dodać...
- Ach dzięki Jabuniu! +

No więc. rozciągnij figi na baooooooooobabie roz-roz-roz- rooooooooooooooooooooo-ro-rozściagnijjjjjjjjjjjj sobie figi FIGI! na baobaaabie....BaObaBIE. A poza tą kreatywną piosenką, której jestem twórcą chciałam powiedzieć: JA WIEM czemu faceci kłamią. Oni robią to nienormalnie często wręcz notorycznie. Jeśli ktoś zna teorie o nosach i stopach. Ja proszę Was. Już od dziecka nasze Rodzicielki, nam, młodym kobietom wpajają bajki o PINOKIU. Kłamstwo. Ekologiczna viagra. Otóż to!

~ To byłam ja. RATUNKU...^_^!

Po prostu jeden wielki LOL.
Anne Caroline, że tak powiem, zgadzam się z Tobą całkowicie, jeśli chodzi o urok chomisiowatego uśmieszku 'Rożunia' z 'at the Bowl' [a ten jego zmierz AKURAT wtedy, kiedy się z niego niemiłosiernie lejemy, normalnie jakaś telepatia, że tak powiem] no i w ogóle. Spocony chomik potrafi wyglądac ponętnie. W ogóle ostatnio wiele teorii czysto biologicznych [jak również GEOGRAFICZNYCH, prawda, Anne??], uległo całkowitemu obaleniu - według nas chomiki mogą byc seksowne ^_^.
Dobra jedziemy dalej - Deaky. No normalnie kocham tego faceta. A raczej ten tupot, te chude nogi, te bryle i ten NOS! I ten smirk. I ten grzyw. I to wszysttko no.
Jeśli chodzi o Bri to rzeczywiscie jest on niesamowicie ciepłym i kochanym facetem i w ogóle łojoj jest... poza tym, że czasem, bidulek, używa niedobrego szamponu do włosów [patrz. 'one vision dokument'], to jest baaardzo fajniusi ^_^.
A o Fredzie mi sie nie chce gadać bo mi sie ciągle przypomina, co on robi z perkusją Rogera jak spiewa AKURAT kochane 'Sheer heart attack'.... i strzelam mu NARAZIE focha. No.
^_^.

Podsumowując to oni wszyscy SĄ B-O-S-C-Y. Co to Rogera i wywiadu z 'At the Bowl'... To było po prostu niesamowite gdy wygłaszałam swoją teorię o reankarnacji i... (jak zobaczyłam Ro jak się wypowiada, sposób jego gestykulacji, mimikę i ten...głosik ^_^ to stwierdziłam, że on MUSIAŁ być CHOMISIEM, RASOWYM CHOMIKIEM NO w poprzednim wcieleniu. MUSIAŁ i koniec! ^_^) nagle Pan Taylor obraca wzrok na nas i nas MIERZY i MRYGA. To mnie facet położył na łopatki (Dan to przenośna, wiesz dobrze, że wolałabym, żeby kto INNY położył mnie nie tylko na łopatki Razz

) normalnie... Następnie Ania, sprytnie na potwierdzenie swej niepodwarzalnej teorii naryswowała chomisia z dwoma marchewkami zamiast pałeczek. O ^_^

Taa i stąd się wzięło, że mam chomisia Rodzysia. Właśnie oglądałam moje inteligentne zdjęcia z 'At the Bowl' i po prostu nieee mooogęęęęę.... na tym zmierzu to wybuchłam takim śmiechem, że aż zwabiłam mamę do pokoju a ta 'co sie stało? ja też chce!' no ale pokazać jej tego nie mogłam, rzecz jasna, ponieważ stwierdzam definitywnie, że TROCHE by się zdziwiła, że mam ok 300 zdjęc robionych podczas oglądania koncertów/wywiadów/dokumentów. No. Chomisiek rządzi. Kiedyś dam Ci płytkę z tymi zdjęciami to sie po prostu poryczysz ze śmiechu.

Raz. Dwa. Trzy. Paaaac! [Roger Taylor w przydużej koszuli w chińskie znaczki i przeuroczych, czarnych legginsach zawziął się i ku własnej uciesze, że koncert się skończył a wraz z nim męczarnia, KOPNĄŁ SWOJE PERKUSYJNE SIEDZONKO, co, w jego wykonaniu, wygladało po prostu przekomicznie.]

A mnie to zawsze rozczula no ^_^. Nie wiem czemu. Wykończony Chomiś ostatkami sił stawia ten taborecik, mierzy go przez chwilę i leciutkim PAC go kopie. Rewalacja ^_^. Co z tego, że taki prosty i nie dający (?) do myślenia czyn Rogera (nie) jest śmieszny i za każdym razem powtarzany jest conajmniej z 5 razy Very Happy

Tak samo jak 'shut up'. Tu już chłopak osiągnął apogeum chomisiostwa, co nie ^_^. Jak coś takiego można powiedzieć słodko i z gracją? (tak wiem Jeżynko: bo to jest Roger, nie?^_^).

gołąbery dwa
miały pomysłAAA
kwa kwa
kwa ^_^

Taaa, nawet 'shut up' można powiedzieć ponętnie ^_^
Ta przypomniał mi się mój inteligentny komentarz, kiedy zobaczyłam kadr z 'Another one bites the dust' jak Roger tak żuje gume i takiego całuska robi do kamery. A Danielka co? 'Seksowny nawet podczas żucia gumy' machnęła. Jest dobrze.
Nom wlasnie. Ide bo mi sie oczy kleją... tzn... noo ;d Very Happy

A od czego Ci się kleją? Very Happy

W 'I Want2Break3' też bardzo sffawolnie guje żumę ^_^

Ale w 'AOBTD' to to nie jest tak sfawolnie tylko tak... CWANIE. No kurna, i to CHOLERNIE cwanie. Tia. Lalalala.
Od czego mi się kleją? No chyba nie od tej gumy...

.....RATUNKU!!!!!! Very Happy

Na przyszłość Pepino Kochanie Very Happy

Zapamiętam sobie Very Happy

No ja myślę ^_^ Ale swoją drogą to TigerLily czeka...^_^ Shocked

Tigerlilly powiadasz..... hm hm hm.... Lil musi poczekać, aż ciocia Anne poruszy w mamusi Danielle jakieś takie porodowe dźwignie i .... no tia.... ^_^

Porodowe dźwignie powiadasz Very Happy

Da się zrobić tak sądzę ;D

Ale swoją droga mi na razie Rufus wystarczy. A wiesz, już sobie obcykałam - najpierw urodzę Lily, potem Lolę a potem się cofnę po Felixa i Rory ^_^. Ha jaka ja sprytna.
Aha no i wychowuje jeszcze Janka, chociaż on o tym jeszcze nie wie. Na festynie się dowie. Uświadomię chłopczyka ^_^

No uświadomiłaś niewinnego Janeczka i jest nawet na to rzeczowy dowód w postaci cudnej foci ^_^ Jak to było?
Dan (po długich poszukiwaniach wspomnianego mężczyzny ^_^) : Cześć, Jasiu!
Jasio: Dzień dobly pani (;D;D;D;D)
Dan: Chcesz mieć zdjęcie z diabłekiem? (Kochanie nie musiałaś nawet tych różek i ogona zakładać... ;P)
Jasio: No...
Anne: [pstryk]

;D