Terry Pratchett i jego Świat Dysku

Wydaje mi się, że ten Pan i Jego książki zasługują na osobny temat.
Co myślicie na temat jego książek? Podobało się, nie podobało się? Macie ulubionego bohatera lub ulubioną część?
Piszcie co myślicie o stężeniu absurdu w jego książkach.

Ja niestety JESZCZE nie przeczytałam... Ale obiecałam sobie, że w wakacje zapiszę się w końcu do jakiejś cywilizowanej biblioteki (w Poznaniu takich mało), gdzie będą jego książki i przeczytam wszystkie, które tam będą ^_^

No mnie to nawet pytac nie musisz....
Stężenie absurdu - BARDZO DUŻE.
moją ukochana postać to oczywiście Śmierć mówiąca CAPS LOCKIEM, Niania Ogg i oczywiście mój boski, kochany, śliczniutki, słodziutki błazen.... mniam ^_^.
Ulubionek książki nie mam, ale wiadomo, 'Eryk' wymiata. No i wszystkie książki z wiedźmami... ^_^.
Very Happy

Oluś jak wrócisz do domu to wsadz sobie jakąs ikonę, żeby było ładniej.

Może być taka? Od dzisiaj jestem zwampirzona Ollina (a co!) ^^
Ja pokochałam książki Pana P. od pierwszego przeczytania. Moją ukochaną książką też jest Eryk. Po pierwsze - był najśmieszniejszy, a po drugie był właśnie moją pierwszą książką. Natomiast Kolor Magii mnie trochę rozczarował.
A co do bohaterów to... Hm... ŚMIERĆ, Niania Ogg, Jeż ^^ i dużo innych.
EDIT: Bagaż! Jak mogłam o nim zapomnieć?! Mea Culpa. I Bibliotekarz, uwielbiam go!

Jeż postać ponadczasowa.... jak mogłam o nim zapomnieć....
no i Bagaż... nie, no wszyscy tam są świetni.

- Co teraz, sierżancie?
- My... rozproszymy się - odpowiedział. - Tak. Rozproszymy się. Tak właśnie zrobimy.
Ostrożnie sunęli przez paprocie. Sierżant przykucnął za poręcznym pniem.
- Dobrze - szepnął. - Bardzo dobrze. Złapaliście mniej więcej o co zasadniczo chodzi. A teraz rozproszymy się znowu, ale tym razem rozproszymy się osobno.

***

- Co masz na kolanach?
- To mój familiar.
(...)
- Co to jest?
- Kamień - zachichotała Niania Ogg.
- Przynajmniej wytrzyma dłużej.
Kamień wysunął głowę i spojrzał na Babcię z lekkim rozbawieniem.
- To żółw - wyjaśniła Magrat. - Kupiłam go na targu w Owczej Wólce. Jest bardzo stary i zna wiele tajemnic. Tak mówił sprzedawca.
- Znam tego człowieka - rzekła Babcia. - Sprzedaje złote rybki, które rdzewieją na drugi czy trzeci dzień.

***

- Co sądzicie o naszym nowym księciu?
(...)
-Kazał spalić kilka domów w Głupim Ośle. Z powodu podatków.
- To straszne
- Stary król Verence też to robił - przypomniałą Niania Ogg. - Był bardzo porywczy.
- Ale zwykle pozwalał ludziom najpierw wyjść - zauważyła Babcia.

Very Happy

Osobiście ksiązek nie czytałam, ale kuzyn mi opowiadał i z tego co słyszałam to lubię Dwukwiata :]

Dwukwiat miał fajny.... Bagaż ^_^
Taki z własną osobowością...
i gorącym temperamentem, tak bym to określiła... Very Happy

Kurcze chyba to przeczytam, no Very Happy

Nie chyba, tylko napewno. Nie pożałujesz... książki są kapitalne.

Śmierć na przykład wcale nie jest kobitą, tylko facetem i do tego ma wnuczkę i ma kompleks, że ma zbyt kościste kolana, by być dziadkiem...

o matko !! Nie no ja to na bank przeczytam Very Happy

:]

No to sobie wyobraź, jak jest wesoło, kiedy jego wnuczka chce pograć na cymbałkach... wystarczy, że dziadek zdejmie kamizelkę.... Very Happy

A o tym chyba słyszałam Very Happy

Bo mi kuzyn własnie różne fragmenty opowiadał Very Happy

Bosko

No to Ci już więcej nie opowiadam, bo nie będziesz miała przyjemności z czytania... opowiem Ci wszystkie śmieszne teksty i będzie bez sensu czytanie... polecam jeszcze raz i miłego czytania Very Happy

to ja jutro sie do biblioteki kopne Wink