The Beatles...

Wpadłam na niebezpiecznie głupawkowy pomysł reaktywacji forum, z racji tego, że potrzebuję się wypisać, a że wcześniej czytałam same posty, więc... raczej nic mądrego z tego nie będzie...

Stwierdzam, że w tym dziale powinien znaleźć się temat o Beatlesach. Osobiście nie przepadam za nimi, bo to 'nie ten klimat', jednak... mając (dzieki Anne) wszyskie płyty zgrane na kompa... mozna to sobie wlączyć i.... i normalnie dostać TAKIEJ GŁUPAWKI, że szok. Przynajmniej ja tak na nich reaguję. Niestety niemożliwością jest, tak jak na przykład jeśli chodz o Queen'ów, zrobienie sobie recitalu i wydzieranei się na całe osiedle, z prostej przyczyny -moja mama nie trawi Beatlesów...

... inna historia, jeśli chodzi o samego Lennona, który wielkim muzykiem był, o! Przy nim też można złapać fazę, ale już jednak jakieś walory artystyczne się w jego muzyce dosztrzega. Tak więc. Na fazę to są idealni....

... aha, no tak, zapomniałam o naszym ukochanym Paulu. Jest boski^^.

Od razu widać, że jeżeli chodzi o niektóre aspekty twórczości, to zaliczali się do 'naszych' ludzi...

A to już sam John^^