Nirvana

Czyli mój ukochany zespół :] Kurt Cobain <3 Kocham ich muzyke i mogę jej słuchac bez przerwy Very Happy

To jest nałóg Very Happy

Hmm... muszę powiedzieć, że bardzo mnie interesuje postać Kurta.... ta jego śmierć i w ogóle życie.... poza tym, powiedzmy sobie szczerze, z wyglądu bardzo sympatyczny gostek był.... Very Happy

Ja słucham Nirvany od kilku lat i uwielbiam ich muzykę, ale nie są stanowczo moim ulubionym zespołem. Preferuje właściwie SOAD, HIMa, Iron Maiden, Nightwish... No i jeszcze kocham Pidżamkę Very Happy

O,. Billy ^_^.
Heh, a właśnie, 'Beyond the sea' też słuchasz, Vil ;d

Ano, Billy ^^" "Beyond the sea" jest boskie, szczególnie w wykonaniu pewnego Szkota... Very Happy

Nie zapominając o "Stewadr of Gondor", na którym tylko troszkę pieje i o jego wspaniałych piosenkach w karczmach... Very Happy

Kurt był faktycznie sympatyczny z wyglądu Embarassed

A nawet bardzo Rolling Eyes

A Him też lubię Very Happy

Hmm.... pieje, powiadasz? No taa, trochę się tego nasłuchało. 'Steward' to faktycznie jedna wielka 'piawka' ale cóż poradzić.... piosenki z knajpek rządzą.
Dawno ich w sumie nie słuchałam...eh...

Zdepptana - HIM jest fantastyczny ^^ Właściwie to od ostatniego miesiąca mi znów wróciła głupawka na ich muzykę i słucham jej niemalże ciągle (z małymi przerwami na piosenki mr Boyda Very Happy

).

Dan - Ech, jak się przerzuciłaś na Rogera, to całkowicie przestałaś interesować się Billy'm? Oj, niedobra dziewczynka! Very Happy

Będę bić! =)

Wiesz Vil chyba masz rację.... troche smutna ta racja, ale cóż poradzić.
Naprawdę przerzuciłam się na pianie [zachrypnięte pianie, mniam...] Rogera, a tym bardziej na jego boską perkusję... [mmm......].
Cóż poradzić. Wiesz zastanawiam się, dlaczego tak się stało, ale bardzo dobrze mi z tą zmianą. Naprawdę. Żyje w kolorze blond [no i błękitnym of course] Very Happy

Dobrze Ci? No to dobrze, że Ci dobrze Very Happy

Ja tam nie jestem na Ciebie za, chociaż troche smutno mi, bo nie znam teraz osobiście nikogo, kto jest fanem Billy'ego... Bo Narc teraz też się już go wyparla... Ale sie mówi trudno i kocha sie dalej Mr. Green

No wiem wyparłam się.. ale to nie tak... bo o to chodzi, że zrozumiałam... albo nie , o tym to Ci napsizę w liscie, bo to jest zbyt osobixte... w każdym razie to co było z B. a to co jest z R. to ma zupełne inne ... ja wiem... powody? No dobra, o tym w liscie.
^_^

Dobra, będę czekać! Very Happy

Coś mi się wydaje, że to będzie baaardzo obszerny list Mr. Green

Ale Ty wiesz, że ja takie lubię, więc bardzo się cieszę ;P

No to teraz trochę wazelinki z mojej strony:

JA TEŻ BARDZO LUBIĘ CZYTAĆ DŁUUUUUGIE LISTY!

A tak na serio to obiecuję, że za list się w końcu zabiorę.. dzisiaj mimo, że wreszcie miałam czas, to list by i tak nie wyszedł, bo do TAKIEGO typu listu, jaki Ci zamierzam wysłac, a mianowicie listu refleksyjnego, trzeba trochę pomyśleć i zastanowić się nad pewnymi sprawami... no dobra, z resztą co ja Ci będę marudzić. Napiszę^_^

To myśl i pisz! Very Happy

Już się nie mogę doczekać!

Już dzisiaj, dzisiaj, obiecuję! Teraz siędzę na religii, któa znajduje sie w sali od infy, więc mam czas. A jak wróćę do domu to naprawdę zbiorę się w sobie i napiszę.